Dlaczego w turniejach klubowych systemem szwajcarskim ignorowane są zasady związane z rankingiem?

Sort:
Dorregard

Hej, moje pytanie dotyczy turniejów tu na grupie, granych systemem szwajcarskim. Zauważyłem, że wbrew zaleceniom dla takich systemów ranking zdaje się kompletnie ignorowany.

Pierwsza runda jest rozdawana kompletnie losowo i już nie raz zdarzało mi się pierwszy mecz rozgrywać z zawodnikiem o kilkaset ELO wyżej, mimo, że zawodników z jego poziomu nie brakowało, więc dobranie nie było wymuszone. Podobnie jest problem z respektowaniem rankingów w dobieraniu zawodników w kolejnych rundach. Wiadomo, że grupy punktowe są tu ważniejsze, jednak jeśli w ramach jednej grupy jest X zawodników to też powinno być dobieranie w miarę możliwości po rankingach wewnątrz grupy, żeby chociażby nie fałszować Bucholtza. A to kompletnie nie działa. Czy jest jakiś powód dlaczego tutejsze turnieje działają tak drastycznie inaczej od turniejów stacjonarnych?

Pizza-Gambit

Do szwajcarów grupowych niestety też mam zastrzeżenia. Algorytm dobierania zgodnie z rankingiem w zasadzie nie działa w przypadku "szwajcarów" Przynajmniej w przypadku areny jest lepiej.

W przypadku szwajcarów, większego wpływu nie mam. Mogę tylko zgłaszać do technicznych, że problem się permanentnie powtarza.

Dorregard

Czyli nie ma opcji żadnej konfiguracji? Jak się patrzy na te turnieje to im dalsza runda tym mniej aktywnych graczy bo po 2-3 dobraniu gdzie masz ranking np. 1000 a losuje kogoś z 2000+ sporo graczy po prostu daje sobie spokój i wychodzi. Ciężko im się dziwić bo na dobrą sprawę nawet waloru edukacyjnego takiej gry nie ma bo różnica poziomów jest zbyt duża. Rozumiem zagranie z kimś kto ma 100-200 elo więcej, zawsze się można nowych sztuczek nauczyć. Ale no są jakieś granice. Podobnie w drugą stronę. Losuje kogoś z rankingiem 500 i jest poddanie partii po kilku ruchach. No niby wygrałeś - ale satysfakcja żadna.

Co do Areny - też tak średnio bym powiedział, nadal potrafi dziwne pary sklejać. Dużej różnicy nie widać. Może jest minimalnie lepiej, ale na prawdę do ideału nadal daleko.

Lomionpl

To nie jest raczej kwestia wyłącznie turniejów grupowych. Na turniejach OTB też działa zasada, że najwyżej rozstawiony gracz gra w pierwszej rundzie z kimś ze środka stawki, drugi z kolejnym ze środka itd. To standardowa zasada pozwalająca w miarę szybko doprowadzić do sytuacji że najlepsi gracze trafiają do czołówki i grają ze sobą.

Dorregard

Standardowa chyba tutaj na chess.com. Nie spotkałem się z czymś takim na turnieju IRL. Po to się na starcie układa listę po rankingach, żeby wstępnie skojarzyć ludzi. Teraz wyobraź sobie, że taki z czołówki przypadkiem przegra taki pierwszy mecz - Bucholtz ma już tak rozwalony, że nawet jak całą resztę wygra to może przegrać turniej na ex aequo. Więc jest to rozwiązanie niesprawiedliwe dla obu stron. Serio nikt na tym nie zyskuje.

Lomionpl

Dziwne, bo ja to widzę na każdym turnieju IRL na którym jestem. Jak jest np. 100 zawodników, to nie paruje się w pierwszej rundzie pierwszego z drugim, tylko pierwszego z 51ym, drugiego z 52im itd. Jak taki z czołówki przegra mecz, to znaczy że był gorszy od tego co podobny mecz wygrał. I tyle.

Guest0965973533
Please Sign Up to comment.

If you need help, please contact our Help and Support team.