
Jak wbić 1000 elo na chess.com?
JAK WBIĆ 1000 ELO NA CHESS.COM?
Jeśli trafiłeś na ten wpis i jesteś osobą, która chciałaby się stać lepszym szachistą bądź lepszą szachistką i szukasz rad jak wbić 1000 elo, to w takim razie jesteś w odpowiednim miejscu!
Na podstawie własnych doświadczeń opowiem Ci jak zdobyłem 1000 elo na chess.com w mniej niż 5 miesięcy zaczynając od samego zera. Postaram Ci opowiedzieć co robiłem żeby rozwijać się szachowo. Myślę, że ten wpis może się okazać pomocny nie tylko dla osób chcących wbić 1000 punktów rankingowych.
KRÓTKA HISTORIA O MNIE:
W szachy na chess.com zacząłem grać od sierpnia 2020 roku - wcześniej nie miałem dużego doświadczenia, grałem przez moment za dziecka. W 2019 roku zacząłem grać głównie moim tatą, jednakże były to partie na niskim poziomie. Rok później postanowiłem poszukać jakiejś strony do grania w szachy online i tak właśnie trafiłem tutaj.
Przyszedłem jako gracz, który nie miał jakiejkolwiek wiedzy teoretycznej - w zasadzie wiedziałem tylko jak ruszają się figury. Zacząłem od poziomu 400 elo, a po dwóch miesiącach gry wszedłem na poziom 600 elo.
Było to głównie elo zdobywane na samej grze, w zasadzie nic nie robiłem tylko grałem i starałem się jak najwięcej rozumieć co się dzieje. Szachy mnie jednak na tyle zainteresowały, że zacząłem oglądać pierwsze materiały szachowe na youtube, w tym czasie zacząłem też powoli analizować swoje partie, które rozgrywałem. Dostałem również parę rad, które znacząco zmieniły moje podejście do gry i zacząłem więcej wygrywać. W ciągu miesiąca i dwóch tygodni z 602 elo, powędrowałem na ranking 1012.
JAKIE SĄ MOJE RADY I CO ZMIENIŁEM W SWOJEJ GRZE?
Postaram przedstawić Ci 16 rad, które umożliwiły mi zwiększenie swoich umiejętności w szachach w bardzo szybkim czasie, powiem Ci jakie nawyki stworzyłem u siebie, a także z perspektywy moich obecnych umiejętności oraz doświadczenia powiem Ci, czego nie robić, aby grać lepiej.
1. Zrozumienie wartości bierek szachowej
Może to się wydać śmieszne, ale podczas gdy rozpoczynałem swoją przygodę z szachami na tym portalu, nigdy wcześniej nie słyszałem o tym, aby bierki szachowe miały wartość. Na logikę było dla mnie jasne, że hetman jest jedną z silniejszych bierek, a pionek jedną ze słabszych, jednak nie miałem bladego pojęcia, że istnieją realne liczby, które by to opisywały.
Zatem kluczową kwestią jest wiedzieć, że: pion jest warty 1 punkt, skoczek - 3 punkty, goniec - 3 punkty, wieża - 5 punktów oraz hetman - 9 punktów.
Gdy dowiedziałem się o tym kompletnie zacząłem inaczej grać, gdyż wcześniej potrafiłem wymieniać wieżę za skoczka/gońca i myślałem, że jak wymieniam takie figury, to nie ma to większego znaczenia. Jak widać jednak ma i było to dla mnie zupełnie nieopłacalne, gdyż wymieniałem bierkę o wartości 5 punktów za bierkę o wartości 3 punktów.
2. Trzy złote zasady otwarcia - walcz o centrum, wyprowadź lekkie figury, zrób roszadę
Powiem Ci teraz coś szczerze, nauka debiutów na tym poziomie nie ma największego sensu - jasne można sobie opanować pierwsze dwa/trzy/cztery ruchy danego debiutu - nie więcej. Z pewnością nie ucz się debiutów na pamięć, nie ucz się różnych wariantów - to jeszcze nie ten czas.
Pierwszą podstawową zasadą jest walka pionami o centrum - kto przejmie centrum, można powiedzieć, że zyskuje inicjatywę w grze. Dlatego najczęściej granymi pierwszymi ruchami które walczą o centrum to 1. e4 lub d4 białymi.


I choć z pewnością nie można powiedzieć, że po pierwszym ruchu już jest tragedia, jednakże z perspektywy czasu widzę jak sam sobie utrudniałem grę, wielokrotnie oddając przeciwnikowi centrum, oraz inicjatywę.
3. Nie graj na pułapkę
Jeśli to czytasz, a nałogowo próbujesz wlepiać mata szewskiego bądź inne pułapki - daruj sobie i zrób to dla swojego szachowego rozwoju. Zauważyłem, że na niskim poziomie jest wysyp osób, które próbują wlepić mata szewskiego. Zapewne ktoś zobaczył to pierwszy raz i spodobała się wizja dania komuś mata w 4 ruchy, jednakże nie graj tego w każdej swojej grze - w zasadzie nie graj tego w ogóle.
Problem mata szewskiego jest taki, że polega on tylko na tym, że liczy się na to, że przeciwnik popełni błąd i to już w debiucie. Prawda jest taka, że na wyższych poziomach nikt nie złapie się na takiego szewczyka, zatem jeśli chcecie grać lepiej - po prostu go nie grajcie. Taka partia w ogóle nie rozwija, dodatkowo bardzo łatwo skontrować próbę szewczyka i zbyt szybkie wprowadzenie hetmana do gry, może wiązać się z jego utratą.
4. Nie wprowadzaj zbyt szybko hetmana do gry
Punkt poniekąd powiązany z punktem trzecim. Mianowicie, jeśli nie masz dokończonego rozwoju, nie wyprowadziłeś wszystkich figur lekkich, nie zrobiłeś roszady - nie bierz za wprowadzanie hetmana do gry. Wprowadzania hetmana do gry we wczesnej fazie gry (w otwarciu) jest zwyczajnie bezcelowe. Nie możemy nim stworzyć zbyt wielu gróźb, dodatkowo przeciwnik w tym czasie może rozwijać swoje figury lekkie, które będą przeganiać naszego hetmana - będziemy tracić tempo na robienie ruchów jedną bierką i uciekanie nią, podczas gdy przeciwnik zdąży sobie wyprowadzić dużo figur.
Dodatkowo często na niższych poziomach wczesne wprowadzanie hetmana do gry często prowadzi do jego podstawienia.
5. Zacznij analizować swoje partie i wyciągniaj z nich wnioski
Nawyk, który sobie zbudowałem, polega na tym, że lubię analizować każdą partię tuż po jej rozegraniu. Jest to jeden z nawyków, który sobie wyrobiłem od samego początku grania w szachy i uważam, że jest to jeden z elementów, który nieustannie pomaga mi się rozwijać.
Nie graj bezrefleksyjnie. Kończysz jedną partię, zaczynasz kolejną, wpadasz w wir 20 gier, a później kończysz nie ucząc się w ogóle na własnych błędach. Wyciągaj wnioski z swoich gier, z błędów które popełniasz. Na chess.com macie możliwość dokonania analizy swojej partii, która moim zdaniem działa bardzo fajnie, a także jest bardzo intuicyjna.
6. Zacznij rozwiązywać zadania szachowe
Kolejny nawyk jaki sobie zbudowałem, to codziennie rozwiązywanie zadań szachowych - tak, codzienne. Nie musisz robić kilka godzin treningu, ale spróbuj poświęcić chociaż 15-30 minut dziennie na rozwiązanie kilku/kilkunastu zadań szachowych.
Ja rozpocząłem w październiku 2020 roku rozwiązywać codziennie zadania, zacząłem od 413 elo, a na ten moment największy wynik do jakiego doszedłem to 2745.
Z pewnością mogę powiedzieć, że codzienny trening sprawił, że z dnia na dzień uczyłem się i poznawałem coraz więcej motywów taktycznych, które z początku ciężko było mi je odnajdywać w grze, jednak z coraz większą ilością rozwiązywanych zadań rosła moja umiejętność liczenia różnych wariantów, odnajdywania taktyk, a także znajdowanie mata.
7. Nie podstawiaj figur
Teraz ktoś mógłby mi zarzucić, że łatwo się mówi, a ciężej wykonać. To prawda, jednakże nie ukrywajmy, że podstawianie figur jest specjalnością graczy na niższym poziomie gry. Zanim wykonasz jakikolwiek ruch swoją figurą, upewnij się dwa, trzy razy czy na pewno stawiasz ją na bezpieczne pole. Analizuj swoją grę, patrz co się dzieje na szachownicy - nie zostawiaj swoich figur bez obrońców. Jest takie powiedzenie w szachach: "niebronione figury giną".
Analizuj każdy swój ruch i jakie to ma konsekwencje tego, co się dzieje na szachownicy. Pamiętaj, że po każdym ruchu sytuacja na szachownicy ulega zmianie. Przykładowo jeśli Twój hetman jest jedynym obrońcą twojego skoczka, miej na uwadze to, że odchodząc hetmanem, twój skoczek może pozostać bez obrony.
Myślę, że również i w tym przypadku zadania, a także analiza swoich partii pozwoliły mi unikać podstawek figur. Popracuj nad tym, a zauważysz tego ogromne efekty.
8. Graj rapidy, nie bullety
Jeśli chcesz rozwijać się szachowo, graj dłuższe gry (sugerowałbym tempo co najmniej 10+0). Przy takim czasie masz czas na zastanowienie, masz czas na policzenie pewnych wariantów, masz czas na upewnienie się, czy przypadkiem nie podstawiasz figury w kolejnym posunięciu, masz czas na obmyślenie jakiejś strategii.
Nie oszukujmy się, partie bulletowe są bardzo niedokładne, nie robi się najlepszych ruchów, często przegapia się wiele motywów taktycznych, czasami nawet i matów, podstawia się figury, gramy na wyuczonych schematach, a nie o to w szachach do końca chodzi jeśli chcemy się stawać lepszymi.
Moim błędem również było to, że na samym początku swojej gry praktycznie wszystkie gry grałem w tempie blitzowym, przez co później musiałem się trochę oduczyć tej szybkiej, czasami bezrefleksyjnej gry.
9. Korzystaj z materiałów które masz w sieci, wiedza jest na wyciągnięcie ręki
Prawda jest taka, że żyjąc w czasach Internetu, mamy wiedzę na wyciągnięcie ręki. Można znaleźć masę artykułów, filmików na Youtubie (bardzo dużo materiałów jest w języku angielskim, jednakże spokojnie można znaleźć równie dużo w języku polskim), jest dużo zawodników utytułowanych, którzy nagrywają różne filmy, kursy bądź prowadzą livestreamy.
Szachy są o tyle ciekawe, że można ich się również uczyć biernie, można oglądać turniej szachowy i oglądając grę najlepszych zawodników wraz z komentarzem innych utytułowanych szachistów, można również z tego wyciągnąć bardzo dużo.
10. Staraj się grać regularnie
Jak w każdej sprawie, myślę, że regularność jest najważniejsza, również regularność w grze. Ja osobiście mogę powiedzieć, że wszelkie przerwy źle na mnie wpływają i na moją grę, najlepiej się czuję, kiedy codziennie gram, dlatego zazwyczaj staram się rozegrać chociaż jedną/dwie partie dziennie (najlepiej w tempie rapidowym).
11. Skoncentruj się na grze
Koncentracja w szachach jest bardzo ważna, nie daj rozproszyć swojej uwagi. Kolejnym z moich nawyków, który ciągle staram się wprowadzać do swojej rutyny jest unikanie wszelkich rozproszeń. Przed rozpoczęciem partii zamykam wszelkie niepotrzebne zakładki zwłaszcza te z których mogą przychodzić powiadomienia jak np. Facebook. Staram się wyłączyć na ten czas powiadomienia w telefonie, nie sprawdzać go w trakcie oczekiwania na ruch przeciwnika, a także staram się odpowiednio dobierać czas gry, tak aby mieć pewność, że nikt nie zakłóci mi spokoju. Kiedy chcę się skoncentrować całkowicie wyłączam również jakąkolwiek muzykę.
Moim zdaniem bardzo ważne jest również podchodzenie do gry z czystą głową, kiedy nie ma żadnych ciążących nade mną obowiązków. Często łapałem się na tym, że musiałem coś zrobić, ale postanowiłem, że zagram jeszcze jedną partię przed zrobieniem tej rzeczy i kompletnie nie mogłem skupić się na grze.
12. Graj do końca
To co tutaj napiszę, dla niektórych może być kontrowersyjne. U graczy na wyższym poziomem gry, można spotkać się z opinią, iż niepoddawanie partii przy dużej stracie materialnej może być oznaką braku szacunku, jednakże uważam, że w partiach na takim poziomie, na jakim jesteś, zawsze graj do końca. Nie jest to istotne, czy znacząco przegrywasz materialnie, bądź pozycyjnie. W takich partiach bardzo często padają przeróżne paty, czasami nawet sytuacja potrafi się obrócić o 180 stopni w ciągu kilku ruchów. Sprawiaj przeciwnikowi problemy, nie poddawaj się za wcześnie, a nawet jeśli nie uda się wygrać partii, to i tak wyjdzie na to samo, jakbyś się poddał.
13. Nie trać czasu na książki
Szukasz książki żeby się rozwijać? Szanuję ambicje, jednakże moim zdaniem jest to starta czasu na tym poziomie, gdyż możesz się bezproblemowo rozwijać i progressować bez czytania czegokolwiek. Zamiast czytania książki, poświęciłbym ten czas, tak jak już we wcześniejszych punktach wspomniałem m.in. na rozwiązywanie zadań szachowych.
14. Naucz się co to bicie w przelocie (en passant), ale nie musisz zbijać za każdym razem, jak nadarzy się taka sytuacja
Wielu początkujących graczy, zaczynających swoją przygodę z szachami nie ma pojęcia czym jest bicie w przelocie. Jest to jedna z reguł szachowych, która często nie jest nauczana przez dziadków, bądź ojców, bo oni sami prawdopodobnie jej nie znają.
Czym jest bicie w przelocie?
Bicie w przelocie polega na tym, że jeśli nasz pion znajduje się na 5 linii (jeśli gramy białymi), lub na 4 linii (jeśli gramy czarnymi) i przeciwny pionek poruszy się o dwa pola do przodu mijając naszego piona, wówczas możemy go zbić. Łatwiej będzie zobaczyć to na przykładzie:
Osoby, które dopiero co poznają bicie w przelocie, są tak zafascynowane tym ruchem, że robią go później w każdej możliwej sytuacji - co również nie jest dobre. Warto znać, że istnieje coś takiego jak bicie w przelocie, ale w konkretnej sytuacji, trzeba spojrzeć, czy takie bicie faktycznie nam się opłaca. Szachy to nie warcaby i zbijanie nie jest obowiązkowe.
15. Jeśli wpadniesz w wir przegranych, po prostu zrób sobie przerwę
Ten problem akurat towarzyszy szachistom na wszelkich poziomach. Chyba każdy z nas miał taką sytuację, że mieliśmy 5-6 przegranych pod rząd, zirytowani tym, że spadliśmy na rankingu chcieliśmy sobie go odbić grając jeszcze więcej. Ostatecznie kończyło się to, tym, że przegrywaliśmy jeszcze więcej.
Jeśli zaczynam wpadać w dużą serię przegranych i już widzę po sobie, że jestem poirytowany, po prostu przestaję grać - daję sobie spokój tego dnia. Granie pod wpływem emocji nie jest dobre, także zróbcie to też dla siebie, a zwyczajnie następnego dnia będziecie mieć mniej punktów do odrabiania.
16. Naucz się matować: dwoma wieżami, wieżą + królem, hetmanem + królem.
Często zdarza się tak, że gdy osoba na niższym poziomie zdobędzie dużą przewagę, nagle okazuje się, że nie potrafi zrealizować prostego matowania np. za pomocą dwóch wież, samej wieży i króla, samego hetmana i króla. Nieraz również widziałem jak w takich sytuacjach gra kończyła się remisem.
Myślę, że istotne jest, aby przećwiczyć sobie te zagadnienia, aby zwyczajnie nie męczyć się w tak prostych końcówkach. W zasadzie wystarczy tylko poznać schemat jak dokonywać takiego matowania, a później wszystko stanie się już tylko formalnością.
PODSUMOWANIE:
Zebrałem do całości wszystkie rady, które osobiście chciałbym usłyszeć na początku mojej przygody z szachami. Przedstawiłem Wam parę rad, parę rzeczy, których należy unikać, a także parę moich nawyków szachowych, które towarzyszą mi aż do teraz, a dzięki którym mogłem rozwinąć się szachowo. Mam nadzieję, że chociaż w drobnym stopniu Ci pomogłem i że uda Ci się zdobyć czterocyfrowy ranking na chess.com! Życzę samych szachowych sukcesów.