Obrona skandynawska - jak grać przeciwko 2. ... Sf6?
https://images.app.goo.gl/5dmhGMkexBiSm4if9

Obrona skandynawska - jak grać przeciwko 2. ... Sf6?

Awatar użytkownika RapidChess01
| 0

Obrona skandynawska (1.e4 d5)- od lat szachiści zadają sobie pytanie: czy aby na pewno debiut ten jest poprawny i można go bez wahania stosować na dowolnym poziomie? Odpowiedź oczywiście nie jest jednoznaczna. Początkujący cenią sobie go ze względu na brak nadmiernej ilości wariantów do nauczenia w porównaniu z innymi debiutami. Schematy danego wariantu powtarzają się regularnie w kolejnych rozgrywanych partiach, dzięki czemu większą uwagę można poświęcić innym aspektom rozwoju szachowego. Jak to jednak w większości wypadków bywa, są plusy i minusy. Obrona skandynawska jest  również dość wygodnym otwarciem dla białego. Można grać intuicyjnie i swobodnie rozwijać figury. Plan gry w wielu wypadkach jest dosyć prosty: powoli mobilizować swoje siły, tak by ostatecznie wyjść z rozwojem szybszym od przeciwnika. Dlatego też czarny, grając ten debiut, musi być bardzo ostrożny, nie powinien pozwolić, aby biały przejął stery i kontrolę nad partią, co bardzo często  stety niestety się zdarza. Co zatem powoduje, że biały ma większą swobodę? Chodzi przede wszystkim o stratę tempa już w trzecim posunięciu, czarny hetman musi poruszyć się w debiucie dwa razy (co zazwyczaj nie jest pożądane).

Może powstać przykładowo taka sytuacja jak na powyższym diagramie. Nie ma, rzecz jasna, ogromnej przewagi, aczkolwiek biały na pewno ma większe pole manewru. Taka sytuacja ma miejsce w wielu wariantach/partiach, dlatego należy bardzo dokładnie przestudiować w jaki sposób należy walczyć o wyrównanie czarnymi. Niedokładności mogą nas sporo kosztować, co nie zmienia faktu, że biały przy aktywnej grze przeciwnika również może mieć ogromne problemy. Powszechnie znany jest fakt, że obecny mistrz świata Magnus Carlsen z powodzeniem stosuje ten debiut (częściej jednak w partiach grywanych szybszym tempem, choć zdarzało się w klasycznych), także zdecydowanie nie można go odrzucić. Również jego popularność z pewnością nie bierze się z przypadku, dlatego wszyscy "e4-owcy" powinni zaznajomić się z chociażby podstawowymi ideami. Słowa wstępu i moja opinia na ten temat za nami, czas przejść do konkretów.

Otóż, istnieje sposób, by nie wprowadzać tak szybko hetmana do akcji, nie stracić od razu cennego tempa lub też wprowadzić przeciwnika na mniej znane obszary. Chodzi tutaj o wariant 1.e4 d5 2.exd5 Sf6. Ciekawostką jest, że według bazy partii mistrzów posunięcie Sf6 jest wykonywane stosunkowo często (jedynie 2 razy rzadziej niż Hxd5).

Oczywiście i w tym wariancie biały będzie miał solidne predyspozycje na przyszły atak, rozwój również będzie dość swobodny. Trzeba jednak znać być może nieco więcej teorii czy podstawowych planów gry. Czarny pozornie oddaje piona, jednak jest to pion może nie zatruty, ale niekoniecznie jadalny. Dlaczego skorzystanie z okazji i próba obrony piona w celu wyjścia materialnie z pionem więcej to nie najlepsze rozwiązanie?

Jak widać próba obrony pionka nie kończy się zbyt ciekawie. Już lepszym pomysłem byłaby transformacja do ataku Panova w obronie Caro-Kann (poniżej), ale przecież nie o to nam tutaj chodzi. Mamy bowiem szansę na minimalną przewagę (rozwojową), a przejście do Ataku Panova całkowicie wyrównuje nam pozycję.
Obaliliśmy zatem możliwość zdobycia na stałe tego pionka. Pora skupić się na wariantach, które mogą przynieść nam korzystniejsze rezultaty. Wracamy do pozycji 1.e4 d5 2.exd5 Sf6. W tym momencie mamy kilka możliwości. Możemy zagrać tutaj proponowane przez silnik, spokojne Ge2. Moim zdaniem nie jest to jednak najlepsze rozwiązanie, z pewnością również nie najpopularniejsze. W innych wariantach mamy okazję uzyskać więcej przestrzeni.
Najpopularniejszą opcją (zamiast Ge2) jest pionek d4. Kontynuacje mogą wyglądać tutaj w następujący sposób:
Bardzo popularny gambit portugalski.  Przykładowe warianty:

Marsz pionów f ,g , h może być bardzo groźny rywala. Pamiętajmy, że im więcej tego typu problemów, tym łatwiej o błąd przeciwnika. Jest to wariant bardzo agresywny, ale myślę, że ukazuje całe piękno królewskiej gry. Dwoma/trzema pionami jesteśmy w stanie wykonać przeróżne motywy i manewry pustoszące obóz przeciwnika, ogranicza nas tylko wyobraźnia. Należy mimo wszystko mieć na względzie bezpieczeństwo naszego króla. Maszerujące piony są niebezpieczne, ale odsłaniają naszego króla, a więc z każdym ruchem należy przyglądnąć się pozycji również od strony strategicznej i obronnej. Oczywiście podane przeze mnie przykłady to tylko jedna z wielu możliwości rozgrywania tego ataku, marsz pionów może wystąpić w wielu  innych konfiguracjach. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że często czarny goniec powinien na spokojnie wrócić na d7, żeby nie dopuścić do zbyt dużej ofensywy białego. Nierzadko goniec ten odchodzi też na f5, wówczas marsz pionów nadal jest możliwy do zastosowania.

Zamiast 3.d4, często spotykanym posunięciem jest Gb5+.

Myślę, że istotnym jest, aby wybrać jedną, maksymalnie dwie odpowiedzi na 2. ... Sf6 i stosować je w praktyce. Sf6 nie będzie zdarzało się aż tak często, żeby trzeba było budować na to rozbudowany repertuar. Jeśli lubimy spokojniejsze pozycje, można grać poprzez Gb5+ czy nawet Ge2, rozwój będzie przebiegał tu w większości przypadków bardziej standardowo. Jeżeli natomiast lubimy grać agresywnie, idealne będzie 3.d4 z możliwością pójścia w jeszcze bardziej agresywne warianty np. w gambicie portugalskim (oczywiście w zależności co zaproponuje przeciwnik). Dokładne plany w celu włączenia któregoś z tych wariantów do swojego repertuaru to materiał na głębsze analizy oraz regularny trening praktyczny (wykorzystywanie wariantu w partiach). Na koniec polecam prześledzić partię wygraną przez rosyjskiego arcymistrza Iwana Popova. Zdobytą w debiucie przewagę wykorzystał on całkowicie bezlitośnie.

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!